Pierwszy dzień oficjalnych wakacji według mnie. Cóż jak go spędziłam? Rzecz jasna w pracy... Mam wrażenie, że od piątku do dzisiaj minęła cała wieczność, a to zaledwie 4 dni ;o
No cóż to po prostu efekt pracy :)
Weekend minął bardzo przyjemnie. W sobotę 18nastka Karola (Karoliny). Niezapomniane wrażenia. Niestety nie mam zdjęć, ponieważ ciężko było zrobić jakiekolwiek, oprócz jednego, które przedstawia improwizację stołu :D
Trochę niewyraźne... w tym pudle był zapakowany prezent (hipisowska bluzka, chujowe mydełko, torebka, płyta pink floyd i mnóstwo gazet dla śmiechu), defacto było to pudło po kosiarce, opakowane. Było dużo śmiechu, dużo pozytywnej energii, oczywiście były też zwierzenia (w końcu przy alkoholu najlepiej rozmawia się o problemach, nawet jeśli jest to 18nastka warto komuś zwierzyć powiedzieć o czymś). Dwie osoby złapały zgona niestety. Nie ma się co dziwić, kiedy to Gaba wymieszała piwo z wódką :D
Ten dzień uważam za udany.
Natomiast w niedzielę, byłam na III Festiwalu Modelów Kartonowych i Plastikowych "Ikar" 2015. Mój brat wystawiał tam kilka modeli i oczywiście zdobył medal. Podziwiam ludzi, którzy mają cierpliwość składać i kleić takie rzeczy i to z tak dużą precyzją. Naprawdę trzeba do tego mieć stalowe nerwy i ogromną cierpliwość, ale opłaca się, bo można zdobyć za to coraz to lepsze nagrody i uchonorowania, jak np Grand Prix, albo puchar wójta gminy. To duży zaszczyt. Oglądając te wszystkie modele nie mogłam wyjść z podziwu. Oczywiście zrobiłam dużo zdjęć (część wam pokażę jednak fotografia nie ukazuje tak dobrze prawdziwego oblicza, jak zobaczenie czegoś na żywo)
Co przyniesie kolejny dzień? Zobaczymy jutro po pracy - pewnie będzie rutynowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz