niedziela, 4 października 2015

Daj pokój!

Znowu odwiedzam Was po krótkiej przerwie. Jeden post miał być parę dni temu, ale pozostał w wersji roboczej z powodu braku weny i chęci pisania. Dzisiaj postanowiłam to zmienić i zdać krótką relację z minionego weekend'u, bo działo się dość sporo.

Odwiedziłam miejscowość o nazwie Pokój. Jest to mała miejscowość na opolszczyźnie.


Dlaczego tam byłam? 
Odpowiedź jest prosta odbywało się tam kolejne OZME



OZME? CO TO TAKIEGO?
OZME - Ogólnopolski Zjazd Młodzieży Ewangelickiej. Można przyrównać to do Światowych Dni Młodzieży tylko na znacznie niższą skalę.
Młodzież z całej Polski zjeżdża się w jedno miejsce, aby razem słuchać i chwalić Boga. Jest to świetny sposób na spędzie również aktywnie weekendu w gronie młodych ludzi z całej polski i przeżycia na prawdę niezapomnianej przygody i chwil.

W piątek dotarliśmy na miejsce około 18, więc nie mieliśmy siły na zwiedzanie okolicy. Co najwyżej krótki spacer do pobliskiego lasu i powrót do szkoły, gdzie mieliśmy noclegi.

W sobotę za to działo się bardzo dużo. Program był bardzo napięty. Myślałam, że uda mi się znaleźć czas na naukę, jednak byłam w dużym błędzie. Rano udaliśmy się na spacer na pobliskie stawy (no przynajmniej tak nam się wydawało jednak trzeba było tam z ładną godzinkę wędrować). Cała wyprawa była warta zachodu. To co tam zobaczyliśmy było przepiękne. Dzika natura, piękne widoki.









Zdjęcia oczywiście w pełni nie oddają uroku tego miejsca. To trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy.

W drodze powrotnej naszą uwagę przykuły niebieskie miski (swoją drogą z Ikea :D)
Nasza ciekawość musiała zostać zaspokojona, więc sprawdziliśmy co to takiego. Okazało się, że jest to już przygotowane pod grę terenową,w której mieliśmy zamiar wziąć udział. Teraz, gdy wiedzieliśmy, gdzie znajdują się skrzynki, mogliśmy się śmiało wziąć udział, bo mieliśmy ułatwione zadanie.

Gra terenowa zajęła nam i tak dobre półtora godzinki, jednak frajdy było mnóstwo. Po drodze mogliśmy zobaczyć dużo ciekawych rzeczy:









Hasłem, które miało nas doprowadzić do mety było Plebania Ewangelicka 
Dotarliśmy pierwsi, ale niestety jedno pytanie mieliśmy źle co ulokowało nas na 3 miejscu. 

Po grze terenowej udaliśmy się na zajęcia z drukarki 3D. Bardzo ciekawe przeżycie. Można dużo ciekawych rzeczy się dowiedzieć.

Później znowu spacer, po dziczy











zielony żuczek



 Nie obeszło się bez kolacji :D
Aaa no i szalonego Just Dance 4 ;3

I niedziela nabożeństwo w kościele i powrót do domu.
To był na prawdę cudownie spędzony weekend. Pełen refleksji i przemyśleń o życiu. Będę miło wspominać ten wyjazd, nie tylko ze względu na wydarzenia, które się tam odbywało, ale też ze względu na uroki tego miejsca

Widzimy się za rok na mazurach !

Daj Pokój! OZME!!


1 komentarz: